Montaż paneli ściennych z desek

Montaż paneli ściennych z desek

Przybijanie desek. Deski okładzinowe przybija się gwoździami kołodziejskimi (z walcowym, wąskim łbem), długości 30—40 mm, do wyrównanego rusztu. Gwóźdź wbijamy ukośnie, w wewnętrzny grzbiet wpustu.

Ukośny kierunek przybijania jest podyktowany potrzebą krycia i lepszego trzymania się gwoździ. Do dobijania gwoździ należy używać przybijaka, bowiem łeb gwoździa po wbiciu powinien być lekko zagłębiony w drewno. Gwóźdź nie powinien wystawać ponad powierzchnię drewna ponieważ będzie utrudniał wsuwanie we wpust następnej deski. Pierwszą i ostatnią deskę przybijamy również gwoździami kołodziejskimi na przelot (innej możliwości nie ma).

Jeżeli chcemy, aby i te gwoździe nie były widoczne, możemy przyjąć inny sposób montażu pierwszej i ostatniej deski na stropie. Najpierw przycinamy deski na cały pierwszy rząd. Na listwy rusztowe nanosimy klej, np. wikol. Deski dociskamy do rusztu stemplami, które dodatkowo klinujemy, aby dokładnie przylgnęły do kleju. W podobny sposób montujemy ostatnią deskę.

Wykończaniu okładziny na ścianie należy poświęcić wiele uwagi, ponieważ jest ona wizytówką montera. Przykrycie źle dopasowanych desek na ścianie, stropie czy podłodze listwami kryjącymi świadczy o miernych umiejętnościach majstra.

Najtrudniej wykończa się takie okładziny, których deski sięgają od ściany do ściany. W takich przypadkach nie pozostaje nic innego jak dokładnie mierzyć odległości i liczyć się z tym, że każdą deskę trzeba będzie, po milimetrze niekiedy, skracać wielokrotnie zanim osiągnie się wymaganą długość.

Ponadto sytuację mogą komplikować nierówności ściany wymuszające przycinane pod kątem lub po linii falistej.

Przyciąć deskę tak dokładnie, aby przy ścianie nie powstała żadna szczelina, jest prawie niemożliwe. Szczelina nie powinna być jednak większa od 1 mm. Po jednej stronie wszystkie deski powinny być ułożone na styk ze ścianą, a po drugiej ze szczeliną do 1 mm. Końce desek pasowane na styk powinny znaleźć się od strony bardziej widocznej, eksponowanej.

Jeżeli okładzina na całej długości składa się z kilku desek, dokładne przycinanie jest łatwiejsze. Jeszcze łatwiejsze jest to przy okładzinach o niejednakowej długości elementów, ponieważ błędnie przycięta deska może być użyta gdziekolwiek indziej.

Przy zakładaniu pierwszego rzędu, boczną płaszczyznę desek należy zestrugać, ponieważ idealnie równe ściany są rzadkością.

Czołowe krawędzie płaszczyzn styku desek w okładzinie należy zaokrąglić do promienia około 1 mm, jeszcze przed lakierowaniem. To u-wypuklenie styku desek jest konieczne, ze względu na niedokładności wykonania złącz powodujące nie licowanie się górnych płaszczyzn. Szczególnie okładziny stropowe są „wrażliwe” na nie licowanie się płaszczyzn, ponieważ zwielokrotnia je oświetlenie i powstające cienie.

Montowanie boazerii w wąskich pomieszczeniach, np. w korytarzu lub klatce schodowej, wymaga innego postępowania. Deski długości np. 1500—2000 mm, sięgające od ściany do ściany, można montować pomiędzy listwami z wyfrezowanym rowkiem prowadzącym (rysunek).

Rysunek. Mocowanie desek w listwach z wpustami stosowane w wąskich pomieszczeniach (podłużny przekrój identyczny z pionowym przekrojem)

W rowki listew deski wsuwa się odchylając jeden koniec listwy mocującej (rysunek).

Rysunek. Wsuwanie desek w listwy z wpustami

Głębokość rowka wynosząca 10 mm wystarcza do swobodnego układania desek o 4 mm krótszych od odstępu dna rowków obu listew prowadzących. Rowek w jednej z listew prowadzących na końcu, na długości równej szerokości ostatniej deski, musi być pogłębiony, aby można było, nie odchylając listwy mocującej, ułożyć ostatnią deskę. Aby jednak nie przesuwała się ona i nie wypadała, końce rowków w obu listwach należy posmarować klejem. Należy również pamiętać o tym, że ostatnia deska musi swobodnie wchodzić w złącze wpustowe, ponieważ nie ma już możliwości dobicia jej młotkiem.

Mocowanie okładziny stropowej bezpośrednio do drewnianych nośników jest możliwe jedynie wtedy, gdy wszystkie nośniki są dokładnie wyrównane (wypoziomowane). W praktyce odchylenia belek nośnych wynoszą nawet kilka milimetrów. W takim przypadku do bocznych powierzchni belek należy przybić nowe, dokładnie wypoziomowane, równe listwy i dopiero do nich mocować okładzinę (rysunek).

Rysunek. Metoda wyrównywania poziomu źle osadzonych drewnianych belek stropowych za pomocą listew.

Narożne wykończanie filarów i belek stropowych jest uciążliwe ze względu na konieczność wykonania skomplikowanych elementów i ich montaż. Profilowany element narożny powinien mieć wspólny motyw dekoracyjny z deskami okładzinowymi. Przykład takich profili przedstawiono na rysunku.

Rysunek. Narożnikowe wykończenie wykładziny filaru: a) ścięte ukośnie górne krawędzie narożnych desek, b) złącze uwypuklone rowkiem.

Złącze narożne przy montażu powinno się skleić i ścisnąć ściskami stolarskimi.

Jeżeli w miejscach obkładanych znajduje się włącznik oświetlenia lub gniazdo sieciowe w okładzinie trzeba przy montażu wyciąć odpowiedni otwór na puszkę. Otwór musi być o 10 mm większy od zewnętrznej średnicy puszki. W trakcie montażu okładziny przestrzeń między dnem puszki a murem, oraz szczelinę między puszką a drewnem, wypełniamy zaprawą gipsową z dodatkiem kleju rozpuszczalnego w wodzie, lub szpachlówką do tynków. W ten sposób odizolujemy puszkę od drewna. Ze względów bezpieczeństwa przeciwpożarowego ani przewody, ani mechanizm włącznika, ani puszka, nie mogą stykać się z drewnem. Pozostawienie gniazda lub włącznika w tynku i pokrycie listwami otworu w okładzinie jest mało estetyczne.

Przy okładaniu ścian często zakrywa się puszki instalacji elektrycznej. Należy się wówczas liczyć z tym, że w przyszłości może być potrzebny do nich dostęp. Dlatego też przed okładaniem należy wykonać szkic ściany z naniesionymi współrzędnymi położenia puszek a następnie bezpośrednio na okładzinie nanieść ich położenie i oznaczyć delikatnie, np. literą „p”.

Ściany z wykładzinami zewnętrznymi można ocieplić przez włożenie między listwy rusztowe płyt ze styropianu. Płyta styropianowa, np. grubości 20 mm, daje izolację cieplną identyczną z murem z cegły grubości 30 cm. Jeżeli szczeliny tej nie wypełnimy, to znajdujące się w niej powietrze tylko w niewielkim stopniu będzie izolować ścianę od zewnętrznych warunków termicznych.